Sądzę, że penis jest zbyt cenny, aby ryzykować przyczepianie do niego urządzeń mechanicznych i rozciągających. Na rynku dostępny jest szeroki wybór tego typu urządzeń o różnorodnym działaniu – niektóre składają się z ciężarków, którymi opasuje się penisa, inne stanowią konstrukcje ramowe, które dosłownie wywierają nacisk na penisa i rozciągają go.
Nawet jeśli korzystanie z tego typu urządzeń wydaje mi się niebezpieczne, nie znalazłem takiego, które kiedykolwiek wywołałoby uszkodzenie penisa. To nie dowodzi jednak, że metody tego typu są bezpieczne. Po prostu wydaje mi się, że każdy, kto manipuluje swoim własnym (normalnym) penisem za pomocą urządzeń mechanicznych, nie ważne jak niewielkie jest ryzyko uszkodzenia, ponosi ryzyko, które nie jest warte efektów.
Mimo wszystko wiem, że znajdą się wśród was chętni do sprawdzenia, czy te metody są skuteczne. Czy umieszczenie penisa w metalowej ramie, która po bokach zawiera urządzenia wydłużające, faktycznie wydłuży twoją męskość? Czy podwieszenie ciężarków o wadze nawet do dwóch kilogramów na końcu penisa na kilka godzin dziennie faktycznie uczyni z ciebie większego mężczyznę – w dowolnym znaczeniu tego słowa? Szczerze mówiąc – nie mam pojęcia, ale jakoś nie wydaje mi się to prawdopodobne.